poniedziałek, 6 grudnia 2010

Powinno być długo, to i będzie:)

Witamy, witamy po dłuższej nieobecności.
Zacząć chyba muszę od tego,że Amelka nie ma już prawego implantu. Zdecydowała o tym sama.
Gdy 30 sierpnia podłączone zostało lewe uszko,początki były ciężkie.
Sama byłam bardzo zaskoczona tym, że Amelka początkowo nie reagowała w nim na żadne dźwięki będąc tylko w nowym implancie. Wydawało mi się to takie naturalne- skoro używała implantu od tak długiego czasu. Okazało się, że niestety nie. Przez ok. 2 tygodnie oswajała się z nowym urządzeniem, dłużej się zastanawiała nad tym co usłyszała, myliły jej się zasłyszane wyrazy.Nadal miała procesor również na prawym uszku.
13 września był dniem przełomowym. Od tego czasu miałam nie nakładać jej już prawego.
Powoli, powoli zauważałam poprawę.
Do 20 września Amelka przestała już sylabizować wypowiadane słowa i oswoiła się z nowym urządzeniem(przestała uznawać go tylko za ozdobę)
Czasem myliły jej się zasłyszane wyrazy i wtedy dopytywała się o co mi chodziło...aż w końcu zapytała mnie "to teraz tutaj mam słuchać"?- i złapała się za lewe uszko.
29 wrześia byłyśmy na ustawieniu procesora. Badania wyszły całkiem nieźle.
Towarzyszyła nam ciocia Małgosia, którą poznałam przez portal e-florystyka (więcej o tym spotkaniu i innych dobrych Duszkach w następnym poście)
Myślałam,że niewiele mnie może jeszcze w życiu zaskoczyć...a tu proszę.
1 października wieczorem Amelka przyszła do mnie, bez bandażyka na główce i z prawym implantem na dłoni mówiąc- "zobacz już go nie potrzebuję"! po czym pobiegła po szczotkę do włosów i kazała się uczesać.
Ot tak po prostu sama zdecydowała.
I tak już zostało...na razie.
Uznaliśmy, że czas najwyższy by Amelka wróciła do przedszkola- niestety przedszkole uznało inaczej.
Nie będę tu roztrząsać, że przedszkole integracyjne, prowadzone przez Siostry, i takie och i ach oraz, że mam żal.
Zmuszeni byliśmy poszukać Amelci innego miejsca.
Od 4 listopada Pysia chodzi do Przedszkola Muzycznego i jest prze szczęśliwa.


Gratuluję Wszystkim wytrwałym, którzy dobrnęli do końca tego "zaległościowego" posta.
Dziękuję Wszystkim, którzy zaglądali tu i wytrwale na nas czekali.

Całujemy gorąco!!!!